Bałtycki ekspres 2024 – Polowanie na zorze

Dania

Bałtycki ekspres 2024 – Polowanie na zorze

Tym razem na poszukiwanie zorzy polarnej wyruszyliśmy jeszcze dalej na północ niż Islandia – docierając poprzez Litwę, Łotwę, Estonię i Finlandię poza koło podbiegunowe (tak, odwiedziliśmy św. Mikołaja w Rowanieni – tam przekraczając koło podbiegunowe). Naszym celem był archipelag Vesterålen leżący na północ od Lofotów. Jakieś – mniej więcej – 300 km na północ. Po drodze, pierwszą bardzo delikatną zorzę polarną zobaczyliśmy w okolicach Kiruna w Szwecji.

Tydzień wypatrywaliśmy zórz z Lofotów i Vesterålen- bezskutecznie. Na pocieszenie udało się dotrzeć na start rakiety z Andøya Space. Andøya Space to poligon rakietowy i kosmodrom na wyspie Andøya (najbardziej wysuniętej na północ w archipelagu Vesterålen) w gminie Andøy w okręgu Nordland w Norwegii. Od 1962 r. z tego miejsca wystrzelono ponad 1200 rakiet meteorologicznych i suborbitalnych w różnych konfiguracjach. Obiekt zapewnia operacje dla misji ESA, NASA, JAXA i DLR oraz powiązanych badań naukowych.

W końcu skończył się czas na Vesterålen i wzdłuż Norwegii rozpoczęliśmy podróż powrotną i to w jej trakcie w końcu niebo rozświetliły zorze polarne

Tomasz Czarnecki
Urodzony w roku lądowania na Księżycu... ale na razie nie udało mi się tam polecieć. Fotografuję od podstawówki, pierwszy aparat to smiena, jednak tak ciągnęło mnie do prawdziwych aparatów z wymienną optyką, że ukręciłem jej obiektów. W liceum na rok emigrowałem do Kanady, gdzie z jednej strony po raz pierwszy zetknąłem się z komputerami (i usiłowałem napisać pierwszy swój symulator lotu rakiety) a z drugiej dorobiłem się pierwszego Nikona (FG20 czy jakoś tak). W liceum byłem znany jako ten aparat z aparatem. Studia architektury zacząłem na Politechnice Śląskiej by zaraz potem kontynuować je skutecznie, do tytułu BArch na Uniwersytecie Stanowym Louisiana, gdzie miałem również okazję studiować minor z fotografii (w tym czasie przesiadałem się przez kilka Nikonów, aż do F3). Po pięciu latach w USA (i objechaniu tego kraju cztery razy dookoła, i raz Meksyk) trafiony "patryjotycznością" wróciłem do Polski, dokończyłem studia architektury do tytułu magistra... i na tym skończył się niestety mój romans z architekturą - cale, stopy, funty i normy amerykańskie jakoś niewiele mi się przydały, natomiast był to okres, kiedy doceniono moje umiejętności graficzne - kolejne pięć lat byłem redaktorem naczelnym "Magazynu 3D". Współpraca skończyła się... wkrótce potem padło czasopismo, ale to zupełnie inna historia i raczej nie na trzeźwo. Wróciłem do fotografii tworząc portal dfoto.pl i astronomii - teleskopy.net - i podróżowania. Egipt, Włochy, Francja, Wielka Brytania, Bułgaria, Chorwacja, Sycylia, Chiny - samochodem z namiotem byle zobaczyć więcej, i zajrzeć tam, gdzie mało kto zajrzał przede mną. Razem z Arsoba Travel zorganizowałem dwie udane wyprawy na zaćmienia Słońca. Po czym ruszyłem dalej w świat - Australia i Nowa Zelandia, i wielki powrót do USA, na zachód których od lat jeżdżę robić zdjęcia - i zapraszam do dołączenia do mnie.

Laisser un commentaire

Votre adresse e-mail ne sera pas publiée. Les champs obligatoires sont indiqués avec *