Wyprawa na całkowite zaćmienie Słońca – Chiny 2009 – Shanghai

2009

Wyprawa na całkowite zaćmienie Słońca – Chiny 2009 –…

Szanghai – najbogatsze chyba miasto kontynentalnych Chin, które ma zająć miejsce Hong-Kongu na mapie finansowej świata. Niestety pierwszy dzień w większości poświęciłem na nadrabianie zaległości w pracy. Zdalnie bo zdalnie, ale teleskopy.net trzeba było przecież cały czas pilotować. Natomiast na wieczór Jurao-san zaprosił nas do Michała, poznanego rok wcześniej Polaka, który do Chin przyjechał na kilka tygodni, poznał Cia-ho i został na dłużej. Michał wraz ze swoją dziewczyną, jej nauczycielką angielskiego i znajomym kucharzem zapewnili nam coś a’la wieczorek etniczny z wycieczek orbisowskich. Było wino ryżowe, prezentacja różnych rodzajów herbat, akupunktura (to dzięki rozdętej do fioletowego balona stopie „młodego”, który parę dni wcześniej zdobywał Mur Chiński w japonkach), fantastyczne żarełko i jeszcze fantastyczniejsze krewetki.

Drugiego dnia nie mogłem już podarować miastu szykującemu się do Wystawy Światowej. Najpierw centrum i Park Ludowy z przepięknymi lotosami otoczony architekturą, której nie uświadczy się w kraju nad Wisłą. Potem dla odmiany od chińskiego jedzenia prawdziwa pizza w Pizza Hut, wreszcie kolonialna część miasta z czasów gdy rządziło tu opium – czyli Bund. A na wieczór najwyższe budynki miasta… i świata. Czyli chińskie WTC – i szklana kładka pół kilometra nad ziemią.

Tomasz Czarnecki
Urodzony w roku lądowania na Księżycu... ale na razie nie udało mi się tam polecieć. Fotografuję od podstawówki, pierwszy aparat to smiena, jednak tak ciągnęło mnie do prawdziwych aparatów z wymienną optyką, że ukręciłem jej obiektów. W liceum na rok emigrowałem do Kanady, gdzie z jednej strony po raz pierwszy zetknąłem się z komputerami (i usiłowałem napisać pierwszy swój symulator lotu rakiety) a z drugiej dorobiłem się pierwszego Nikona (FG20 czy jakoś tak). W liceum byłem znany jako ten aparat z aparatem. Studia architektury zacząłem na Politechnice Śląskiej by zaraz potem kontynuować je skutecznie, do tytułu BArch na Uniwersytecie Stanowym Louisiana, gdzie miałem również okazję studiować minor z fotografii (w tym czasie przesiadałem się przez kilka Nikonów, aż do F3). Po pięciu latach w USA (i objechaniu tego kraju cztery razy dookoła, i raz Meksyk) trafiony "patryjotycznością" wróciłem do Polski, dokończyłem studia architektury do tytułu magistra... i na tym skończył się niestety mój romans z architekturą - cale, stopy, funty i normy amerykańskie jakoś niewiele mi się przydały, natomiast był to okres, kiedy doceniono moje umiejętności graficzne - kolejne pięć lat byłem redaktorem naczelnym "Magazynu 3D". Współpraca skończyła się... wkrótce potem padło czasopismo, ale to zupełnie inna historia i raczej nie na trzeźwo. Wróciłem do fotografii tworząc portal dfoto.pl i astronomii - teleskopy.net - i podróżowania. Egipt, Włochy, Francja, Wielka Brytania, Bułgaria, Chorwacja, Sycylia, Chiny - samochodem z namiotem byle zobaczyć więcej, i zajrzeć tam, gdzie mało kto zajrzał przede mną. Razem z Arsoba Travel zorganizowałem dwie udane wyprawy na zaćmienia Słońca. Po czym ruszyłem dalej w świat - Australia i Nowa Zelandia, i wielki powrót do USA, na zachód których od lat jeżdżę robić zdjęcia - i zapraszam do dołączenia do mnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Hit Counter provided by orange county plumbing